wtorek, 3 listopada 2015

Pierwszy życiowy błąd.

Pierwszy życiowym błędem jaki popełniłem było zawarcie związku małżeńskiego z całkowicie nieodpowiednią kobietą, w której wydawało mi się że jestem zakochany.
Tak naprawdę zostałem wmanipulowany w ten związek z bardzo prostego powodu: ojciec jej był totalnym alkoholikiem, matka też czasem lubiła sobie wypić. Dziewczyna nie mogła wytrzymać w domu i dlatego większość czasu przesiadywała u mnie.
Po pewnym czasie w pewien sposób uzależniłem się od niej psychicznie.
To był mój błąd, który okazał się opłakany w skutkach, ale za parę lat.
Nauka poszła w kąt, przez to oblałem rok studiów.
W związku z tym, że była to kobieta całkowicie niezaradna, kiepska gospodyni, tragiczna kochanka i do tego zimna jak głaz, większość czasu poświęcałem na to aby była zadowolona.
Praktycznie nie chodziłem na imprezy, ze znajomymi widywałem się tylko na siłowni lub na roku.
Najgorsze jest to że związek zawarłem mając zaledwie 22 lata!
Całkowicie zapomniałem o nauce, mimo że studiowałem prawo na dobrej uczelni.
Jak już pisałem wyżej, uwaliłem rok studiów i musiałem iść do pracy aby opłacić tzw. "repetę".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz